Tytuł: Prawiek i inne czasy
Autor:
Olga Tokarczuk
Wydawnictwo:
Literackie
Rok
wydania: 2015 (pierwsze wydanie 1996)
Liczba
stron: 300
Ocena:
7/10
Opis:
Od
lat porusza czytelników na całym świecie. Jedna z najpoczytniejszych i
najgłośniejszych współczesnych polskich powieści, przełożona na ponad
dwadzieścia języków.
Prawiek
– wieś położona w centrum Polski – tutaj codzienność splata się z
niezwykłością, rzeczywistość z mitem, a powszednie życie jest ważniejsze od
wielkich wydarzeń. W burzliwych latach XX wieku kilka pokoleń kilku rodzin
mieszkających w Prawieku walczy o swoje szczęście i przyszłość. Ich losy
układają się w uniwersalną opowieść o czasie, przemijaniu i ludzkim losie.
Recenzja:
Nie czytam zbyt dużo polskiej literatury, jeśli już to najczęściej
fantastykę, ale nazwisko Olgi Tokarczuk obiło mi się o uszy. Przez jakiś czas
mylnie utożsamiałam ją z Olgą Rudnicką, potem zorientowałam się, że to różne
autorki, ale jakoś nie ciągnęło mnie do pani Tokarczuk, choć z panią Rudnicką
się zapoznałam. Może gdybym wiedziała, że ta pierwsza jest o wiele bardziej doceniona,
że jej powieści zostały przetłumaczone na ponad dwadzieścia języków,
sięgnęłabym po nią wcześniej. Ale nie wiedziałam i w zasadzie nie czułabym
potrzeby zapoznania się z jej twórczością, gdybym nie spotkała się właśnie z Prawiekiem najpierw na kolokwium z
historii literatury, a potem na liście lektur z tegoż przedmiotu. Tak się
złożyło, że Wydawnictwo Literackie akurat wznowiło jej książki, więc nie
pozostało mi nic innego jak wreszcie nadrobić braki.
Prawiek i inne czasy to trzecia
książka Olgi Rudnickiej, przez krytyków uznana za najlepszą. Autorka otrzymała
za nią Paszport „Polityki” za rok 1996, a w roku 1997 nagrodę Fundacji im.
Kościelskich. Książka była nominowana do Nagrody Literackiej Nike i wygrała
plebiscyt czytelników. Można by pomyśleć, że po prostu musi być dobra. Jak jest
w rzeczywistości?
Prawiek to mała podkielecka wieś. Autorka ulokowała ją w czasie na
początku dwudziestego wieku. Opisała życie kilku pokoleń, ale wbrew pozorom to
nie życie bohaterów było tłem dla burzliwych wydarzeń tamtych lat, było
dokładnie na odwrót. Gdzieś przeczytałam, że Prawiek to swego rodzaju realizm magiczny. Spodziewałam się czegoś
w stylu Stu lat samotności Marqueza i
rzeczywiście – te dwie historie pod pewnymi względami są podobne – a pod innymi
zupełnie inne. Można powiedzieć, że Prawiek
i inne czasy to takie Sto lat
samotności w polskich realiach. Ale Marquez nie pisał o Bogu. Powieść
Tokarczuk jest mniej magiczna, a bardziej metafizyczna. Z jednej strony
zniechęcała mnie tym do siebie, ale z drugiej… poszczególne historie,
składające się w jedną opowieść wciągały i nie pozwalały odłożyć książki.
Tokarczuk pisze prosto, ale jest coś takiego w jej stylu, co przyciąga. Prawiek to jedyna jej powieść, którą
czytałam, więc nie wiem czy to stylizacja, pasująca do treści książki, czy
pisze tak zawsze.
Bez wątpienia jest to powieść godna uwagi, która wyróżnia Olgę Tokarczuk
na tle innych polskich pisarzy młodego pokolenia. Udało jej się stworzyć coś
mistycznego, co biorąc pod uwagę jej młody wiek (w chwili gdy ukazywało się
pierwsze wydanie), może budzić tylko podziw. Ta książka będzie dobra dla
wszystkich poszukujących i z tego powodu pewnie nie spodoba się tym, którzy nie
szukają. Ale na pewno warto dać jej szansę. Może znajdziecie w niej coś, co
zmieni wasze postrzeganie świata.
Za
książkę dziękuję Wydawnictwu Literackie
Nie miałam jeszcze do czynienia z tą autorką, ale wiele dobrego o niej słyszałam, tak samo jak o tej książce. Chodzi za mną już jakiś czas, ale nigdy nie miałam okazji po nią sięgnąć. Chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMiałam zaszczyt czytać jeszcze w szkole Emotikon smile Byłam pozytywnie zaskoczona, bo tak jak Ty nie trawię polskiej literatury, bo jest dla mnie zwyczajnie nudna, choć przyznam, że ostatnio miałam okazję czytać książki Wojciecha Dutka i po prostu rozpływałam się w zachwytach Emotikon smile W "Prawiek" świetnie została przedstawiona polska wieś i życie wielu pokoleń, książkę tą mogłabym naprawdę polecić Książkoholikom Emotikon grin Emotikon tongue
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki i nie wiem, czy sięgnę po tą książkę, ale recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/