Autor: Claire North
Tytuł: Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 6 maja 2015
Liczba stron: 464
Ocena: 8/10
Opis:
Niektórych historii nie da się opowiedzieć w jednym życiu. Zaskakująca reinterpretacja opowieści o podróży w czasie. Odważna, magiczna, mistrzowska. Harry August umiera. Znowu. W chwili śmierci Harry August zawsze powraca do punktu wyjścia. Niezależnie od tego, co robi i jakie decyzje podejmuje, za każdym razem staje się chłopcem pamiętającym wszystkie fakty z życia, które przeżył dwanaście razy. Nic się nie zmienia, nigdy. Aż do teraz. Kiedy nadchodzi kres jedenastego życia Harry’ego, przy jego łóżku pojawia się dziewczynka, która mówi: „O mało mi nie umarłeś, doktorze… Muszę wysłać wiadomość w przeszłość”. Oto opowieść o wcześniejszych – i późniejszych – wydarzeniach z życia Harry’ego. Podejmuje on próbę ocalenia przeszłości, której nie może zmienić. Stara się uratować przyszłość, by nie dopuścić do katastrofy. Claire North to pseudonim autorki mającej w swoim dorobku kilka znakomicie przyjętych powieści, z których pierwszą opublikowała jako czternastolatka.
Recenzja:
Ahh... Czy tylko mnie ta okładka zniewoliła i porwała w se szpony, każąc mi zachwycać się, kiedy tylko na nią spojrzę ? Mogłabym tu wygłosić wiele peanów na jej temat, ale fakty są faktami. Nawet nie wiedząc o czym jest, kupiłbym ją błyskawicznie.
Czy myśleliście, że w czasach kiedy schematy w książkach są codziennością, a każdy kto chce być oryginalny popada w jeszcze większy schemat, może się pojawić coś, co będzie jakimś świeżym spojrzeniem, nowym ujęciem czegoś co już było wielokrotnie opisywane? A więc wszem i wobec ogłaszam, że można jeszcze znaleźć perełkę, która wyłamuję się z kanonu. Motyw podróży w czasie, wielokrotnie już wałkowany i opisywany, może mieć jeszcze jakąś nową odsłonę.
Harry August przeżywa swoje pierwsze życie, a zaraz po swojej śmierci rodzi się na nowo, dokładnie w tym samym miejscu i czasie co za pierwszym razem. W wieku około 5 lat, przypomina sobie wszystko i zabawa zaczyna się od nowa. I tak wiele, wiele razy. Z biegiem czasu okazuje się, że nie tylko on ma taki problem, a ludzi podobnych do niego jest znacznie więcej. Tworzą oni Bractwo Kronosa, które rządzi się swoimi prawami.
Styl autorki jest trochę specyficzny, a miejscami zagmatwany. Czasem zaczęłam się gubić, o którym życiu tak właściwie jest mowa. Przez wielokrotne retrospekcje, można sobie nieźle namieszać. Mam wrażenie, że początek książki jest takim rysem biograficznym głównego bohatera, który nie za bardzo ma związek z głównym nurtem książki. I tak, pojawiły się fragmenty, których faktycznie mogło by nie być i pełniły one rolę takich "zapychaczy stron". Dobrze się je czytało, ale tak na prawdę nie było większego sensu w ich opisywaniu.
Bardzo polubiłam Harry'ego. Został stworzony jako postać wielowymiarowa. Autorka go nie oszczędza, podczas setek lat egzystencji, przeżył i widział nie jedno. Umierał na wiele sposobów, mniej i bardziej ciekawych. Spotkał wiele osób na swojej drodze, które miały wpływ na ukształtowanie jego poglądów. Przywiązałam się do niego, a to chyba dobry znak. Była jeszcze taka jedna, wielobarwna postać, ale wymienienie jej choć z imienia, było by najzwyklejszym spojlerem. Reszta postaci była umiarkowana i raczej bez fajerwerków.
Sama fabuła była dosyć ciekawa i wciągająca. Wydaje mi się, że autorka osiągnęła to co zamierzała od początku. Końcówka, choć nie bardzo zaskakująca była niezwykle emocjonalna i genialnie napisana. A ten wstęp... uwielbiam!
"Piszę to dla Ciebie.
Mój wrogu.
Mój przyjacielu.
Wiesz - musisz już wiedzieć.
Przegrałeś."
Nie jestem w stanie określić co jest w nim takiego intrygującego, ale na prawdę mi się spodobał.
Jasne, jest pewnie szereg innych książek, opisujących "odradzanie" i kolejne życia bohatera, ale ta książka należy na prawdę jednych z lepszych o takim motywie. Autorka posługuje się tutaj kilkoma utartymi schematami, ale wychodzi jej to w niezwykły i oryginalny sposób.
Nie powiem, komu szczególnie polecam, bo to jest książka dla każdego. Więc raz dwa, zapoznajcie się z nią jak najszybciej.
Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Świat Książki
Mam na półce i widzę, że będę zadowolona
OdpowiedzUsuńOkładka tej książki jest nieziemska :D I wizualnie i dotykowo :D A fabuła też ciekawa i z pewnością będę sięchciała z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Znaczy się, że tylko ja nie widze niczego nadzwyczajnego w okładce ;D dla mnie jest nijaka ;D Co do samej książki zdecydowanie nie dla mnie, ale ważne, że zyskała wielu zwolenników :)
OdpowiedzUsuńRecenzja daje do myślenia ,wiem ,ze musże ją przeczytac ,muszę poznać bliżej bohatera i jego kolejne zycia
OdpowiedzUsuńNIgdy nie przepadałam za takim s-f, ta książka kojarzy mi się z jakimiś grami komputerowymi, gdzie bohater ma ileś tam żyć:) To nigdy nie była moja bajka, ale ty tak piszesz o niej, że kusi by sięnąć:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, okładka jest niesamowita. I treść tej książki zapewne też, więc z wielką ochotą bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńOkładka jest genialna, ale jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą książką, co widocznie było błędem ;)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Nie tylko Ciebie oczarowała okładka, ja też nie mogę się na nią napatrzeć :) piękna, cudowna :) a i treść wydaje się być dobra ;)
OdpowiedzUsuńZabawne, bo przed chwilą czytałam recenzję, której autorka oceniła właśnie ten tytuł na 5/10. Cóż... oczywiście jest to kwestia gustu! ;)
OdpowiedzUsuńTą książką zainteresowałam się niedawno, kiedy byłam w księgarni. Okładka, trzeba przyznać, jest prześliczna! ♥
Pozdrawiam, Shelf of Books
Przypomina mi trochę "Nigdy i na zawsze". Czytałaś może?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
withcoffeeandbooks.blogspot.com
Słyszałam już różne opinie o tej książce, więc sama muszę się przekonać. Oby mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńJa w pierwszej chwili zwróciłam uwagę na okładkę, bo jest super. Parę dni temu ją skończyłam i bardzo mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam Latające książki
Ten tym literatury to nie moja bajka, ale chyba w tym przypadku zrobię wyjątek i się skuszę.
OdpowiedzUsuń