Tytuł:
Na psa urok
Autor:
Anna Sokalska
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza ATUT
Rok
wydania: 2015
Liczba
stron: 284
Ocena:
5/10
Opis:
Współczesna komedia fantastyczna z
elementami kryminału, rozgrywająca się we Wrocławiu i wypełniona magią polskich
czarownic, szamanów, duchów, ale także prawników, pracowników korporacji,
gwiazd show-biznesu i złych polityków.
Pracującą w korporacji Anię odwiedza jej
dawna przyjaciółka Iza, teraz narodowa gwiazda show-biznesu, i wprowadza zamęt
do poukładanego życia dziewczyny. Wybryki rozwydrzonej celebrytki nie będą
jednak największym problemem, który zesłał los. Wkrótce okaże się, że jedyny
prawdziwy przyjaciel Ani – pies Jerry – jest człowiekiem, w dodatku ściganym
przez wiedźmę.
Recenzja:
Czytałam wiele książek, widziałam różne sposoby
składania i wydawania, ale Annie Sokalskiej udało się mnie zaskoczyć. Zanim
zgodziłam się na zrecenzowanie tej książki, przeczytałam opis – taki, jak
widzicie wyżej. Książka przyszła, zadowolona otworzyłam ją… i zamarłam.
Mogłabym opisać to przeżycie, ale po co? – załączę wam fotografię.
No więc widziałam wiele, ale jak żyję nie spotykałam
się z czymś takim, jak dedykowanie książki psu. I chociaż sama jestem
wielbicielką tych czworonożnych stworzeń, uważam, że to przesada. Inna sprawa,
że yorki to rasa, za którą ani trochę nie przepadam…
Tymczasem na okładce, obok opisu, który można znaleźć
na stronie wydawnictwa, znajdują się jeszcze takie słowa:
Książka została
napisana z pamięcią o Jerrym – psie autorki, „tygrysie w ciele yorka”, który
odszedł latem 2014, i jemu jest dedykowana.
Napisałam już, co o tym sądzę, więc nie będę się
powtarzać. W każdym razie wszystko to nie nastawiło mnie zbyt pozytywnie do
lektury. Szczerze obawiałam się, że będę zmuszona czytać o ujadającym przez
prawie 300 stron yorku. Na szczęście york niemal na pierwszych stronach zmienił
się w człowieka i w takiej formie pozostawał przez większą część książki.
Główną bohaterką tej opowieści jest Ania – pracująca
w korporacji prawniczka. To jej pies zmienił się w człowieka. Ania jest szarą
myszką, ale ma przyjaciółkę – Izę, która jest małą gwiazdką show biznesu.
Oprócz tego występują: Maciek – szaman, Wanda – zła wiedźma, senator Karat –
kolejny zły charakter, pomocnicy złych charakterów, Książę – kolega-prawnik Ani,
w którym ta ostatnia się podkochuje, Paweł – kolejny prawnik, on dla odmiany
podkochuje się w Izie. Czterysta lat temu Jerry podpadł Wandzie i skończył jako
pies. Kiedy klątwa słabnie i Jerry zmienia się z powrotem w człowieka, zaczyna
się wyścig Wandy i Jerrego – Jerry ma bowiem coś, co należy do złej wiedźmy.
Nie muszę chyba dodawać, że ta ostatnia pragnie odzyskać swą własność.
Cała historia nie jest specjalnie skomplikowana i
czytałoby się ją całkiem sympatycznie, gdyby nie kolejna „innowacja” autorki.
Otóż co jakiś czas (czasem nawet co kilka akapitów) pojawiały się zaznaczone
kursywą komentarze do tekstu. Komentarze, jak się wkrótce okazało – autorki. Na
początku myślałam, że mają jakiś cel, ale nie, to były po prostu komentarze. Kojarzycie
tę sytuację, kiedy siedzicie w kinie, oglądacie film i co jakiś czas słyszycie,
jak typ za wami rzuca uwagami? Irytujące, prawda? W tym przypadku też tak
było.
Na psa urok
to już któraś z kolei książka Anny Sokalskiej (swoją drogą wspominała w niej o
poprzednich, pisząc na przykład, że bohaterowie ubiegali się o rolę w
ekranizacji jej poprzedniej książki, co jest w nawet znaczącym wątkiem). Pod
względem stylistycznym nie można zbyt wiele zarzucić jej powieści, wyrobiła już
sobie swój styl. Niemniej pomysł z komentarzami uważam za nieudany. No i ta
dedykacja dla psa…
Ogólnie określiłabym tę książkę mianem czytadła. Jak
przełkniecie te komentarze – całkiem niezłego czytadła. Jeśli wpadnie wam w
ręce, możecie przeczytać.
W takim razie bedę ją miała na uwadze, może kiedyś wpadnie w moje szpony :>
OdpowiedzUsuńHah, tygrys w ciele yorka :) Fajnie, ma kobieta fantazję. Ciekawy pomysł, ale chyba na razie nie dla mnie xd
OdpowiedzUsuńJak gdzieś przyuważę, to sięgnę, zwłaszcza że polskich autorów raczej nie czytuję, więc pora na coś nowego :).
OdpowiedzUsuń