niedziela, 26 kwietnia 2015

Ismet Prcić - "Odłamki"

Tytuł: Odłamki
Autor: Ismet Prcić
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 432
Ocena: 6/10

Opis:
Obsypany międzynarodowymi nagrodami debiut literacki.
Ismet kocha teatr, chce się umawiać na randki i pić wino z przyjaciółmi. Ale w rozdartej okrutnym konfliktem etnicznym Bośni nie ma na to miejsca. Po dramatycznych wydarzeniach chłopak zostawia całą rodzinę. Zostaje uchodźcą. Jednak ucieczka do amerykańskiego raju tylko pozornie jest wybawieniem…
Mustafa Nalić jest żołnierzem. Jego rzeczywistość to wszechobecne okrucieństwo, śmierć najbliższych i frontowe koszmary. Losy dwóch młodych mężczyzn zaczynają się ze sobą niebezpiecznie splatać. Jakby należały do jednego człowieka… Kim naprawdę są Ismet i Mustafa?
Odłamki to imigracyjna powieść z przejmującą panoramą umęczonego wojną kraju i jednocześnie niezwykła „autobiografia” – element terapii Ismeta Prcicia. Książka zachwycająca młodzieńczą nadzieją i humorem, a także wielką dojrzałością w rozliczeniu wojennej traumy.



Recenzja:
Jakiś czas temu przy okazji recenzowania Pięknego drania rozprawiałam się ze wszystkimi entuzjastycznymi opiniami na okładce, które miały zachęcić czytelników do lektury, nie mając przy tym zbyt wiele wspólnego z prawdą. Wydawca Odłamków również skorzystał z tego sposobu, ale w tym przypadku opinie zamieszczone na okładce są niezwykle trafne. Szczególnie ta Juliusza Kurkiewicza, który pisze, że Prcić zarzuca nas odłamkami swojego potrzaskanego życia. To jednozdaniowa i zarazem doskonała synteza całej książki.
Ismet Prcić miał kilkanaście lat, kiedy w jego kraju wybuchła wojna. Wydarzenie to zmusiło go najpierw do przeprowadzki, później do nielegalnej emigracji. Wbrew pozorom Ameryka nie przyniosła mu ukojenia. Prcić w ramach terapii pisał dziennik i duże jego fragmenty zostały wykorzystane w książce. Ale jak sam pisał, w pewnym momencie ten dziennik przestał odpowiadać jedynie rzeczywistości i wkradła się do niego literacka fikcja. W którym momencie się to stało? Jakie fragmenty to prawdziwe odłamki życia Prcicia, a które są wytworem jego wyobraźni? Czytelnik może się tylko domyślać.
W książce przeplatają się fragmenty z kilku dzienników, które Prcić prowadził w różnych okresach swojego życia. Mamy kilka wspomnień z Bośni już niespokojnej, ale jeszcze nierozdartej wojną, potem opis stanu wojennego, ucieczki i w końcu Ameryki. Są też obszerne fragmenty opisujące życie Mustafy Nalicia. W pewnym momencie wspomnienia Nalicia zaczynają się pokrywać z tymi, które ma Prcić, ale do końca nie zostaje wyjaśnione, kim jest Nalić i jaką funkcję pełnił w książce (a może życiu autora?). Nie przepadam za takimi niedopowiedzeniami, dlatego pytanie z opisu książki: „Kim naprawdę są Ismet i Mustafa?” uważam za nieodpowiednie. To prawda, zachęca do szukania odpowiedzi, ale kiedy okazuje się, że jej nie ma… czytelnik czuje się rozczarowany. W każdym razie ja się tak poczułam. 
Odłamki nie są prostą lekturą. Autor pozwala czytelnikom poczuć tę wojnę, którą przeżył – i za sprawą Mustafy tę, której nie przeżył. Doświadczenia bohatera budzą w czytelniku bunt. Na bezsens tej wojny, z powodu zniszczonych ludzi – zarówno tych, których bezpośrednio zniszczyła walka na wojnie, jak i tych, którym ta sama wojna nie pozwalała normalnie żyć nawet na innym kontynencie. Na pewno jest to książka godna uwagi i wszyscy, którzy nie boją się trudnych lektur, powinni po nią sięgnąć.


Za książkę dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non

2 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książkowej historii. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może okazać się miłą odskocznią od tego z czym teraz się borykam. Pod względem literackim ma się rozumieć :>

    OdpowiedzUsuń