Autor: George R.R. Martin
Tytuł: Gra o tron
Producent: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Czyta: Produkcja zbiorowa
Długość: 31 godz. 13 min.
Ocena: 10/10
Opis:
Szykujcie się - Nadchodzi Zima... W Zachodnich Krainach o ośmiu
tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie
wisi nad ludźmi. Zbuntowani władcy, obalili szalonego Smoczego Króla,
Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain,
lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on
sam. Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły jednak
lata pokoju i możnowładcy zaczynają grę o tron...
Audiobook "Gry o tron" to superprodukcja nie tylko z hasła reklamowego. Ten produkt to naprawdę genialne połączenie dwóch form artystycznego wyrazu, czyli muzyki z tekstem, co oznacza coś więcej niż zwykłą książkę. Niektórzy złośliwcy mówią, że audiobooki są dla leniwych, z czym się oczywiście nie zgadzam, ale moim zdaniem ten konkretny wcale nie powinien być traktowany podobnie jak wszystkie inne.
Fabuła książki skupia się na ukazaniu historii alternatywnej rzeczywistości - Westeros, w której o władzę rywalizuje kilka wysokich rodów. Na tronie zasiada obecnie król Robert z rodu Baratheonów, jednak rzeczywistą władzę skupia jego żona Cersei Lannister. Autor inspirował się, tworząc Pieśń Lodu i Ognia wojną dwu róż, którą znamy z angielskiej historii. W tej rzeczywistej grze o tron brały udział rody York i Lancaster, ale zgodnie ze znanym powiedzeniem, skorzystał trzeci podmiot, czyli ród Tudorów. W powieści wykorzystano bardzo podobny motyw.
Martin stworzył uniwersum Siedem Królestw tak, że mógłby spokojnie konkurować z Tolkieniem i jego Śródziemiem w konkursie o najbardziej zastraszającą ilość szczegółów. Czytając "Grę o tron", jesteśmy pod wielkim wrażeniem. Pisarz świetnie spisał się, kreując interesujące i żywe postacie i niesamowite miejsca pełne niebezpieczeństw. Cała "Gra o tron" to znakomity obraz zepsucia społeczeństwa ludzkiego, zdradzieckiej natury człowieka i jego przebiegłości, które są porównane z dobrem, honorem, niewinnością i cierpieniem. Trudno uwierzyć, że książka fantasy przedstawia tak szeroką prawdę o życiu, a jednak. Większość dobrej fantastyki nie jest wcale bezwartościową literaturą, ale powieściami, które dużo wnoszą do naszego systemu wartości.
Wielość i różnorodność wątków w książce może sprawiać wrażenie zbytniego zawikłania, jednak wszystkie przedstawione sytuacje są wprowadzone do książki w konkretnym celu. Wśród tych kilkuset stron czy, w tym wypadku w ciągu kilkudziesięciu godzin nie ma ani jednego zbędnego słowa.
Język "Gry o tron" jest z najwyższej półki, zawsze adekwatny do sytuacji, w której bohater się znajduje. Autor zastosował bardzo trafną metodę zrezygnowania z jednego narratora, a wprowadził formę książki, w której możemy poznać historię z punktu widzenia wielu postaci. Co z tym, spotęgował napięcie. Gdy opowieść bohatera nagle ucina się w kulminacyjnym momencie i musimy czekać kilkadziesiąt stron, aby wrócić do tego narratora, mamy ochotę przeczytać całą powieść jednym tchem, bez odrywania się od wydarzeń. Uczta dla wymagającego czytelnika, którego zadowala tylko literatura na wysokim poziomie.
Przy produkcji audiobooka wzięło udział grono bardzo znanych i lubianych aktorów, którzy wcielili się w poszczególnych bohaterów "Gry o Tron" i powołali je do życia, udzielając im swoich głosów. Najbardziej podobała mi się kreacja Roberta Więckiewicza, który świetnie podołał wyzwaniu grania Nedda Starka, Jacek Braciak jako Tyrion oraz Agata Kulesza w roli Catelyn Stark. Dodatkowo świetnie dobrana muzyka stanowiła wyśmienite tło i pozwalała całkowicie zatracić się w powieści.
Jednym słowem, "must have" dal fanów Pieśni Lodu i Ognia. Warto zapoznać się z audiobookiem nawet jeśli ktoś już czytał papierową wersję książki, ponieważ wrażenie jest zupełnie inne. Czujemy, że jesteśmy w centrum wydarzeń, a bohaterowie mówią do nas.
Jednym słowem, "must have" dal fanów Pieśni Lodu i Ognia. Warto zapoznać się z audiobookiem nawet jeśli ktoś już czytał papierową wersję książki, ponieważ wrażenie jest zupełnie inne. Czujemy, że jesteśmy w centrum wydarzeń, a bohaterowie mówią do nas.
Wasza Ariada :)
Za udostępnienie audiobooka dziękuję Audiobook.pl
Wielbię Pieśń lodu i ognia ;) Pierwszy tom mnie niesamowicie wciągnął, tak samo jak drugi i połowa trzeciego... Na razie uważam, że Starcie królów było najlepsze. Jestem w sumie ciekawa audiobooka, bo wiem, że został brdzo dobrze zrobiony, z udziałem różnych aktorów i wykorzystaniem muzyki. W każdym razie, Martin to mój mistrz!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, czasem przy przeglądaniu internetu czy jadąc autobusem lubie słuchać audiobooka. Pewnie skorzystam ;)
OdpowiedzUsuńTylko jeden minus, podczas podróżowania autobusem można odpłynąć całkowicie i przegapić swój przystanek :D
UsuńAudiobookow nie lubie i raczej nigdy nie przekonam sie do nich,jednakze cala sage kocham i ciesze sie z nowego sezonu na HBO,mimo iz przeczytalam juz kazda czesc powiesci :) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńSagi,nie powiesci*
UsuńOj tak - moje MUST HAVE!
OdpowiedzUsuńAlbo czytać, albo słuchać - obie formy poznania tej sagi są dla mnie odpowiednie!
Audiobook "GoT' musi być świetny. I jeszcze podział na role... Cudo! Must have!
OdpowiedzUsuńUuu audiobookom mówię stanowcze NIE nikt i nic nie jest w stanie mnie przekonać, że to jest fajne. nie, nie neeee, ale książkę może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam.
OdpowiedzUsuńTyle :)
Do Martina się przymierzam, ale pewnie dopiero w wakacje, kiedy będę mogła zupełnie się pogrążyć w jego uniwersum.
OdpowiedzUsuńAle Tolkiena i tak nie przebije :>.
O!Chyba pierwszy raz widzę, żeby w audiobooku muzyka była!Fajna sprawa :).
Ciągle ostatnio słyszę o Grze o tron. Nawet mój nauczyciel na historii ciągle o niej wspomina hahha. Może się skusze, ale dopiero w wakacje.
OdpowiedzUsuń