Autor: Michelle Moran
Tytuł: Córka Kleopatry
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2012
Ilość stron: 368
Ocena: 7/10
Opis:
Małżeństwo Kleopatry i Marka Antoniusza to jedna z najpiękniejszych historii miłosnych, jakie zna świat, historia zakazanego uczucia podszytego...
trudnym do okiełznania pożądaniem i zwiastującego polityczną katastrofę.
Kiedy do Egiptu wkracza pałająca żądzą zemsty armia Oktawiana, kochankowie wybierają wspólną śmierć. Osierocają tym samym trojkę dzieci, które zostają zabrane do Rzymu. Podczas podróży jedno z nich ginie, pozostała dwójka – dziesięcioletnie bliźniaki: Selena i Aleksander – trafia pod opiekę siostry Oktawiana. Tłamszone przez niezdrowe ambicje rodziny Oktawiana rodzeństwo marzy w skrytości serca, że pewnego dnia powróci do ojczyzny, by zająć należne im miejsce na tronie…
Oparta na skrupulatnych badaniach tego niezwykłego okresu w historii Córka Kleopatry to powieść będąca fascynującym portretem starożytnego Rzymu. To również chwytająca za serce historia obdarzonej nieodpartym urokiem i ponadprzeciętną inteligencją młodej kobiety, która miała odwagę, by walczyć o spełnienie swoich marzeń.
Recenzja:
Wydaje mi się, że coraz częściej sięgam po książki, których fabuła jest przeniesiona do przeszłości. Nigdy jednak nie czytałam pozycji, która tyczyłaby się starożytnego Egiptu oraz Imperium Rzymskiego - nie żałuję, że zapoznałam się z treścią tej powieści, chociaż wiadomo, ma ona zarówno swoje plusy i minusy, o których trochę więcej opowiem w dalszej części recenzji.
Przede wszystkim należy wspomnieć o tym, że osoby, które nie znają dokładnie historii z tego okresu, nie muszą się przejmować tym, że nic nie zrozumieją. Owszem, początkowo będą trochę zdezorientowani - bitwa pod Akcjum, walki pomiędzy Rzymianami a Galami... No cóż, zdecydowanie łatwiej całą tę polityczną otoczkę zrozumieć, jeżeli wcześniej się miało jakiekolwiek informacje o tych zdarzeniach. Niemniej jednak wszystko w "Córce Kleopatry" jest opisane tak fajnie i prosto, że nawet totalny nieuk domyśliłby się, o co może chodzić.
Główną bohaterką tejże pozycji jest Selene, córka Kleopatry i Marka Antoniusza. W chwili, kiedy jej rodzice wybierają śmierć, dziewczyna wraz ze swoim rodzeństwem - w tym Aleksandrem, swoim bratem bliźniakiem - zostają wysłane statkiem do Imperium Rzymskiego. Nie mają wtedy więcej niż dziesięć lat, a ich jedyną myślą jest to, że kiedyś uda im się wyzwolić i odzyskać panowanie w Egipcie.
Muszę przyznać, że polubiłam Selene. Przede wszystkim jest ona osobą, która jest w stanie dostosować się do sytuacji, pomimo wszelkich zakazów i nakazów. Co więcej, potrafi odłożyć swoje marzenia na dalszy plan, aby nie narazić przez przypadek życia swojego i osoby jej najbliższej, czyli Aleksandra.
Wątek jej talentu artystycznego, który wykorzystywała w taki, a nie inny sposób, naprawdę mi się podobał - chcecie dowiedzieć się o co mi chodzi? Proponuję zajrzeć do książki.
Największym szokiem, przynajmniej dla mnie, nie było to, kto okazał się buntownikiem, który działał nie dosyć, że po kryjomu, to jeszcze starał się poprawić życie niewolników - a raczej fakt, jak potoczyło się życie Aleksandra.
Nie mogę nie dodać, że to on był jedną z moich ulubionych postaci w tejże powieści.
Cała fabuła tyczy się właśnie życia Selene i jej brata bliźniaka w obcym kraju, w obcym dla nich miejscu. Wszystko to nie jest jednak nudną historią - mieszają się wątki religijne, polityczne, miłosne, a nawet pojawiają się tajemnice i popełniane są zbrodnie.
Przedstawiona rzeczywistość nie jest łatwa, nawet dla osób bogatych, z najbliższego otoczenia Cezara.
Wydarzeń jest całkiem sporo, czytelnik definitywnie nie jest w stanie się nudzić, ale są one na tyle logiczne, że wszystko ma swoją przyczynę i skutek. Bardzo mi się to podoba - szczególnie, że nawet detale się zgadzają z całym zamysłem powieści.
Styl autorki jest świetny - prosty, przyjemny w czytaniu, łatwy do przyswojenia. Zdecydowanie jest ciekawy dla osoby, która sięga po książkę.
Z drugiej strony jest on jednak dostosowany odrobinę do tego, jakie zwyczaje panowały wtedy - nie ma kolokwializmów, nie ma slangów, ani bardzo współczesnych słów - zapewniam, że o telefonach, czy o komputerach nie przeczytamy.
Sama okładka całkiem nieźle pasuje do treści. Nie tylko ilustracją, ale też kolorystyką - wiadomo bowiem, że Egipt przeważnie wiąże się z odcieniami żółtego i ze złotym. Pomysł jest więc całkiem niezły.
Nie zostało mi nic innego, jak tylko polecić tę pozycję. Naprawdę warto poświęcić trochę czasu, aby zapoznać się z jej treścią. Piękno tejże powieści doceni każdy, kto jest pasjonatem historii, lubi Egipt lub Rzym... ale także osoba, która lubi piękne historie ujęte w pięknych słowach. Gwarantuję, że będziecie zadowoleni.
Pozycję tę dostałam od Księgarni Matras.
Czasem lubię takie książki. Będę ją miała na oku :)
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś ujrzę tę pozycję, to sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńZrobię tak samo :) Lubię książki historyczne :)
UsuńJakoś nie udało mi się do tej pory przekonać do gatunku. A przeczytałam może nie wiele, ale za to kilka naprawdę mocno zachwalanych pozycji. Musiałam uznać w końcu, że to raczej nie dla mnie :) A naprawdę ciężko mnie do czegoś zrazić!
OdpowiedzUsuńJeszcze przemyślę, czy warto sięgnąć, jednak na pewno polecę tak dobrą recenzję mojej przyjaciółce. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ! :)