Tytuł: Dracula
Producent: StoryBox
Data wydania: 2014
Czyta: Leszek Filipowicz
Czas trwania:17 h 24 min
Ocena: 10/10
Opis:
Prawnik Jonathan Harker wyrusza w podróż do Transylwanii, by pomóc w kupnie posiadłości tajemniczemu hrabiemu Draculi. Przedtem słyszy na jego temat wiele dziwnych plotek, nie traktuje ich jednak poważnie. Tymczasem jego narzeczona Mina wyjeżdża na wakacje do nadmorskiego Whitby, wraz ze swoją przyjaciółką Luną. Podczas wypoczynku stale są świadkami niewytłumaczalnych zdarzeń.
Recenzja:
Opis:
Prawnik Jonathan Harker wyrusza w podróż do Transylwanii, by pomóc w kupnie posiadłości tajemniczemu hrabiemu Draculi. Przedtem słyszy na jego temat wiele dziwnych plotek, nie traktuje ich jednak poważnie. Tymczasem jego narzeczona Mina wyjeżdża na wakacje do nadmorskiego Whitby, wraz ze swoją przyjaciółką Luną. Podczas wypoczynku stale są świadkami niewytłumaczalnych zdarzeń.
Recenzja:
"Dracula" to powieść Brama Stokera, która pierwszy raz ukazała się w 1897 roku i dumnie prezentuje się na liście największych klasyków literatury. Dla każdego miłośnika powieści grozy to powinna być swego rodzaju bibliaa książka była inspiracją dla twórców, którzy wprowadzili do swoich utworów wampiry. Z biegiem czasu obraz krwiopijcy zmieniał się, jednak w dzisiejszej recenzji opowiem Wam o pierwowzorze bestii.
Bram Stoker stworzył powieść w formie listów, wycinków z gazet i pamiętników, która to forma nie do każdego trafi, jednak moim zdaniem jest bardzo dobrym pomysłem. Zapewnia czytelnikowi przede wszystkim możliwość obiektywnej oceny wydarzeń, śledzenia ich na bieżąco i nie uzależnia od perspektywy jednego głównego bohatera. Co za tym idzie, w "Draculi" nie ma tzw. "main character", a kilka postaci, które są tak samo ważne dla akcji.
"Piekło ma swoją cenę."
Wbrew pozorom to nie tytułowy wampir jest całym epicentrum akcji. Miałam wrażenie, że Dracula jako bohater jest czymś w rodzaju tła, które jednak jest punktem zapalnym dla wszystkich wydarzeń. Hrabiego osobiście poznajemy w pierwszych kilku rozdziałach książki, a potem pojawia się on tylko w najważniejszych sytuacjach, natomiast wiele informacji o nim dostajemy "z drugiej ręki" głównie poprzez rozmowy profesora Van Helsinga i doktora Sewarda. Trzeba przyznać, że Dracula jest jednym z największych indywiduów, jakie stworzył Stoker, jednak został potraktowany trochę po macoszemu. Czytelnik nie miał możliwości zajrzenia w jego psychikę. Zastanawiające jest to, że autor pokazał wszystkie możliwe perspektywy swoich bohaterów oprócz wampirzej. W "Draculi" mamy jasno określone granice dobra i zła, a hrabia to uosobienie najgorszego. Mógłby z powodzeniem konkurować z Szatanem, a nawet Stoker go z nim utożsamia między wierszami. W tym momencie nie byłabym sobą, gdybym nie odwołała się do ekranizacji książki z 1992 roku, a w której reżyser dołożył wiele swojego. Zmienił całkowicie wymowę utworu, tworząc z Draculi postać tragiczną. Nie wiem, czy autor pochwaliłby taki zabieg, jednak film jest warty zobaczenia.
"Czasami myślę, że wszyscy jesteśmy szaleni i obudzimy się pewnego dnia w kaftanach bezpieczeństwa."
Inną ważną postacią jest oczywiście doktor Van Helsing, czyli człowiek z otwartym umysłem, który w książce łączy realizm z fantastyką i sprawia, że przyjmujemy ją jak coś najzwyczajniejszego w świecie. Bohaterem, na którego zwróciłam szczególną uwagę był Renfield, czyli psychicznie chory mężczyzna, którego filozofia życiowa przyprawia o dreszcze. "Dracula" jako powieść to nie tylko klasyka horroru, ale także popis znajomości psychologii. W mało której książce znajdziemy tak szczegółowy i interesujący opis przeżyć szaleńca. Przecież sam doktor Steward był psychiatrą, więc wprowadził ten ważny element fabuły.
Audiobook w wykonaniu StoryBox to genialna rzecz. Głównie ze względu na lektora, którym jest Leszek Filipowicz. Stwierdzenie, że Filipowicz czyta jest niedopatrzeniem, bo jak na prawdziwego aktora przystało, on gra każdą z postaci, doskonale oddając tylko tonem swojego głosu emocje, które bohater przeżywa. Mistrzostwo świata.
"Draculę" uważam za lekturę obowiązkową dla wielbicieli ciętej riposty i czarnego humoru. W wykonaniu Van Helsinga ta sztuka wymaga okrzyku "Teach me master!". W dodatku w powieści roi się od złotych myśli i wbrew pozorom nie ma tam za grosz satanizmu, a wręcz uważam, że religia odgrywa w niej ważną rolę. Polecam gorąco!
Wasza Ariada :)
Za udostępnienie audiobooka dziękuję Audiobook.pl
Nie lubię audiobooków, ale Draculę kocham. Zarówno film jak i książkę ;)
OdpowiedzUsuńMoże trafiłaś na niezbyt dobrych lektorów? Bo jednak to ma duże znaczenie, a "Dracula" akurat ma naprawdę jednego z najlepszych, na jakich do tej pory trafiłam. Warto dać mu szansę :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy klasyk, nic dodać nic ująć, aż wstyd się przyznać, że jeszcze tego nie czytałam. Koniecznie muszę to nadrobić, chociaż może nie w formie audiobooka, bo za nimi nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :)
Czytałam. Znakomita książka :)
OdpowiedzUsuńNie sposób nie pokochać Draculi. Klasyk do tego świetny. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie sposób nie pokochać, ale postaci nie sposób nie nienawidzić po jego charakterystyce dokonanej przez Stokera :D
OdpowiedzUsuń