wtorek, 27 stycznia 2015

Dmitry Glukhovsky - "Witajcie w Rosji"


Tytuł: Witajcie w Rosji
Autor: Dmitry Glukhovsky
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 337
Ocena: 7/10

Opis:

W kilkunastu błyskotliwych opowiadaniach Glukhovsky wprawną ręką kreśli alegoryczny portret swojej ojczyzny: państwa, w którym korupcja sięga najwyższych władz, kraju rządzonego przez oligarchów i podporządkowanego ich interesom. Witajcie w Rosji to iście wybuchowa mieszanka: fikcja miesza się tu z rzeczywistością, satyra i ironia sprawiają, że czytelnik nie wie, czy śmiać się, czy płakać, a wszystko to w ulubionej przez Glukhovsky’ego konwencji science fiction.
Wyjątkowa książka, dotykająca ważnych problemów współczesnej Rosji w sposób niezwykle oryginalny, przekonujący i zapadający w pamięć.



Recenzja:

Nie sposób pojąć jej rozumem,
Nie sposób zwykłą miarką mierzyć,
Ma w sobie tyle skrytej dumy,
Że w Rosję można tylko wierzyć.

Autorem tych słów był żyjący w XIX wieku Fiodor Tiutczew. Dwa wieki później niewiele się zmienia, w Rosję nadal można tylko wierzyć i Dmitry Glukhovsky udowadnia to dobitnie zbiorem opowiadań Witajcie w Rosji. Pozostając w swojej ulubionej, fantastycznej konwencji autor znany na całym świecie dzięki książce Metro 2033 bez litości ukazuje wszystkie przywary swoich rodaków. Na okładce można przeczytać, że jest to „być może pierwsza od wielu lat próba uczciwego opowiedzenia o Rosji”. Jeśli mam być szczera  Glukhovsky był aż za bardzo uczciwy. W zasadzie przedstawił swój kraj w taki sposób, że chyba nikt nie poczułby do niego sympatii. Bo oto mamy Rosję – ogromne mocarstwo, w przerażającej większości skorumpowane, gdzie uczciwość zwyczajnie nie popłaca. Państwo, gdzie w dalekich obwodach żyją ludzie, którzy bez telewizora nie wiedzą nawet o niszczącej świat wojnie. Państwo alkoholików i ludzi z silikonowymi mózgami. Najwyższa władza? Sprzedała duszę diabłu.
Wiadomo jak to bywa ze zbiorami opowiadań – są lepsze i słabsze.  Opowiadanie otwierające zbiór – From hell – było naprawdę zachęcające. Dalej z poziomem bywało różnie, niekiedy „dziwnością” Glukhovsky dorównywał opowiadaniom Bułhakowa, czasem ciężko było zrozumieć o co właściwie mu chodziło. Ale przeważająca większość miała jasny przekaz. W Rosji nie dzieje się dobrze – z jednej strony, ale to jedyna Ojczyzna, w jakiej potrafią żyć Rosjanie, o czym można się przekonać na przykładzie Iwana Nikołajewicza, którego romantyczne wyobrażenie o Francji legło w gruzach z chwilą, w której wreszcie Francję odwiedził.
Nie będę ukrywać, że lektura tego zbioru nie była dla mnie zbyt przyjemna, bo Glukhovsky niszczył swoimi opowiadaniami moje romantyczne wyobrażenie o Rosji. Ale chyba o to mu chodziło, prawdziwa Rosja nie jest romantyczna. Niestety.
Kilka słów o wydaniu – wydawnictwo wykonało wspaniałą robotę. Książka jest bardzo przyjemna w dotyku, aż chce się ją trzymać w rękach. Do tego w środku można znaleźć ilustracje klimatem idealnie pasujące do treści opowiadań. Spokojnie można postawić ją na półce obok ulubionych pozycji.
Jeśli chcecie poczytać o Rosji widzianej oczami przedstawiciela nowego pokolenia, lepszej książki chyba nie znajdziecie. Ale Glukhovsky bardzo brutalnie obszedł się ze swoim krajem. Rosja, którą pokazał, nie jest piękna. Może was przerazić, bo kiedy przefiltrujecie jego opowiadania z groteski, absurdu i „fantastycznych wydarzeń”, wyłoni się w istocie smutny i przygnębiający obraz narodu od wieków tkwiącego w błędnym kole.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Insignis


5 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie ta książka, choć przyznam szczerze, że odstrasza mnie ta groteska. Średnio potrafię się w niej odnaleźć. Niemniej jednak ciekawość jest większa, więc dodaje do chcę przeczytać i rozpoczynam polowanie na nią xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Rosja oczami młodego, krytycznego pokolenia - też poczułam się zaciekawiona i również na nią zapoluje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie. A od dawna już próbuję zdobyć Metro 2033 tego autora więc... Może w końcu się uda. ;)
    Zapraszam do siebie,
    http://worldofbookss.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wg mnie warta polecenia. Pochłonęłam ją w dwa wieczory! Dmitry może i pokazał to w krzywym zwierciadle, ale był to najlepszy sposób na ukazanie przywar tego chorego momentami społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaję sie całkiem ciekawa ;) Zacheciłas do czytania ^^
    Moze obs/obs ?
    Zapraszam do siebie !
    http://vanely-vaanely.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń