czwartek, 25 grudnia 2014

Robert Galbraith - "Jedwabnik"

Autor: Robert Galbraith
Tytuł: Jedwabnik
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: 2014
Ilość stron: 480
Ocena: 8/10

Opis:

Pisarz Owen Quine zaginął. Jego żona zleca sprawę prywatnemu detektywowi Cormoranowi Strike’owi. Kobieta sądzi, że mąż potrzebował kilku dni dla siebie, jak to zdarzało się już wcześniej. Strike ma go odnaleźć i sprowadzić do domu. W trakcie śledztwa okazuje się, że powód zniknięcia Quine’a może być znacznie poważniejszy niż podejrzewa żona. Pisarz właśnie ukończył rękopis będący jadowitym portretem niemal wszystkich jego znajomych. Gdyby książka została opublikowana, zrujnowałaby niejedno życie, więc wielu osobom mogło zależeć na uciszeniu autora. A kiedy ten zostaje odnaleziony – brutalnie zamordowany w dziwacznych okolicznościach – rozpoczyna się wyścig z czasem, by zrozumieć motyw bezwzględnego zabójcy, zabójcy, jakiego Strike do tej pory nie spotkał…



Recenzja:

Na kontynuację "Wołania kukułki" czekałam z niecierpliwością, ponieważ Rowling okazała się znakomitą pisarką kryminalną.

Głównym bohaterem powieści jest oczywiście duet detektywów, czyli znani nam już z pierwszej powieści Cormoran Strike i Robin. Strike jest świetną postacią, a jego barwna osobowość sprawia, że książki z jego udziałem się nie znudzą. Cormoran jest błyskotliwy, czasem trochę cyniczny, zdecydowany detektyw, który swoją pracę wykonuje z powołania. Robin to natomiast miła, ale też odważna kobieta, przeciwwaga dla Strike'a. W "Jedwabniku" zmierzą się ze sprawą, która nie jest tak prosta, jak na pierwszy rzut oka może się wydawać. 

"Jedwabnik" jest pełen przemocy, brutalności, pierwotnych żądz i uczuć. Byłam naprawdę zaskoczona tym, jak od "Harry'ego Pottera", w którym autorka przedstawiła siłę przyjaźni, miłości i ogólnie piękną paletę najszlachetniejszych wartości, które można znaleźć w człowieku, Rowling przeszła do tego. Muszę jednak przyznać, że czyta się z wypiekami na twarzy. Niewątpliwym plusem jest również przedstawienie powieści w powieści. Uwielbiam takie zabiegi, w których autor powołuje się na wybraną książkę, która ma dla niego znaczenie, jednak tutaj pisarka poszła dalej i sama stworzyła własną książkę w książce. "Bombyx mori" wywoływało skrajne uczucia. Autor tej powieści, oczywiście fikcyjny również był postacią niekonwencjonalną i kontrowersyjną.Ofiara i czarny charakter w jednym, wybuchowa mieszanka. 

Postacie wykreowane przez autorkę znów były bardzo różnorodne i prowokowały. Biorąc pod uwagę fakt, że wśród nich znalazł się homoseksualista, który nie przyznaje się do swojej orientacji oraz transseksualista, nasuwa się wniosek. Albo Rowling umieściła te osoby przypadkowo bez większego "planu" lub był to zakamuflowany przekaz, w którym zawarła wezwanie do tolerancji. 

"Wreszcie się na to zgodziła: na zdradę oznaczającą pogrzebanie jej wszystkich nadziei."
   
Bardzo mnie ucieszył fakt, że w tym tomie przygód Cormorana i Robin autorka zrezygnowała z naszpikowania książki wulgaryzmami. W "Wołaniu kukułki" naprawdę mnie to denerwowało, o czym wspomniałam w recenzji. Może Rowling stwierdziła, że jeśli już zdecydowała się na tak śmiałą konwencję powieści, nie musi dodatkowo podkreślać "brzydkimi wyrazami" tego, że czytacie książkę dla dorosłych. 

Zakończenie oczywiście jest zaskakujące, jak na kryminał przystało. W wielkim skrócie, powiem Wam, że jeśli zdecydujecie się przeczytać "Jedwabnika", zapewnicie sobie bardzo ciekawą lekturę. Dla niektórych może być to za dużo, jednak nie sądzę, żeby przeciętny czytelnik poczuł się jakoś szczególnie zniesmaczony. Samo życie jest brutalne, więc nie powinno się oczekiwać, że w powieści kryminalnej autorka podkoloryzuje rzeczywistość. Ja gorącą Wam polecam tę i kolejne (oby było ich jak najwięcej) powieści o Cormoranie!   

Wasza Ariada :)

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu

2 komentarze:

  1. Czytałam pierwszą część i bardzo, ale to bardzo mi się podobała! Z tą także z pewnością się zapoznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie byłam fanką Rowling, ale pod tą postacią być może by mi przypasowała :)

    OdpowiedzUsuń