Hej wszystkim! Dzisiaj pierwszy post z cyklu "Mondays DIY". Dlatego, że moją pasją są nie tylko książki, postanowiłam się z Wami podzielić moim kolejnym hobby, a że mogę połączyć i to i to, powstał nowy cykl. Będę dla Was recenzować książki związane z robótkami ręcznymi, bransoletki i inne takie :) Dodatkowo postaram się umieścić kilka zdjęć prac, które mnie udało się wykonać dzięki danej książce. Nie przedłużając przechodzę do pierwszej pozycji, mianowicie Makramy. Zapraszam :)
Autor: Sylvie Hooghe
Tytuł: Makramy. Biżuteria i modne dodatki.
Wydawnictwo: RM
Liczba stron: 80
Ja, osobiście makramę znałam już dość dawno. Robiłam kiedyś jakieś bransoletki, długopisy czy inne takie, ale tak właściwie to nie wiedziałam, że pod pojęciem "makrama" kryje się więcej splotów i sposobów.
Od strony wizualnej książka jest wydana bardzo dobrze. Format około A4, śliska okładka na której widzimy kilka prac, które możemy wykonać. Dużym atutem jest papier na którym została wydana książka. Grube kartki, na pewno się nie zniszczą od kartkowania tam i z powrotem, jak to była z książkami do robótek.
Jak wcześniej już mówiłam, ja spotkałam się z pojęciem Makramy, ale autorka książki pomyślała również o początkujących i osobach które stykają się z tematem pierwszy raz. Na pierwszych stronach oprócz spisu treści, zostają omówione rodzaje nici, jakich można używać podczas swoich prac. Kolejne strony zajmuje szczegółowe omówienie podstawowych splotów, i muszę przyznać, że dowiedziałam się kilku nowych rzeczy.
Każda z propozycji, oprócz instrukcji wykonania, posiada także efekt finalny w postaci zdjęcia. Ponadto bardzo podoba mi się fakt, że każdy etap jest szczegółowo pokazany. Jedynym minusem jest to, że jak ktoś jest zupełnie początkujący, początkowo, może trochę się pogubić, ale to kwestia przyzwyczajenia, wystarczy przyjrzeć się uważnie i wszystko stanie się jasne. Każda propozycja przy tytule ma stopień trudności, a są trzy: bardzo łatwe, dość łatwe i trudniejsze. Ale kiedy się już załapie o co chodzi, nie będzie żadnych przeszkód nawet przy trudniejszych pracach. Dodatkowo w książce znajdziemy przy każdej z robótek listę potrzebnych man rzeczy do jej wykonania.
Według mnie, można siąść przy komputerze i z różnych instruktarzy dowiedzieć się praktycznie tego samego, ale dla mnie posiadanie książki, jest taką swoistą motywacją i chętniej siadam z moimi sznurkami i zaczynam tworzyć, może to jeszcze nie arcydzieła ale zawsze coś. Zanim pokażę wam kilka moich prac, to coś, co zamierzam zrobić i jestem w trakcie kompletowania materiałów.
Czy to nie jest piękne? Będę to mieć, a jak tylko skończę, to podzielę się z Wami zdjęciami. Na koniec zdradzę Wam małą tajemnicę, splot makramowy + najzwyczajniejsze podkładki do śrub, robią wśród moich znajomych ogromną furorę, polecam :)
Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Za książkę dziękuję serdecznie Wydawnictwu RM
Bardzo podobają mi się takie rzeczy, ale zdecydowanie nie mam zdolności do ich tworzenia, więc zostaje mi jedynie podziwianie ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś robiłam mnóstwo bransoletek z muliny i filofunów i bardzo to lubiłam ;) Makram (tak to się odmienia??) jeszcze nigdy nie próbowałam pleść, ale przyznam, że te pokazane na okładce książki są śliczne!
OdpowiedzUsuń