Autor: H.P. Lovecraft
Tytuł: Koszmary i fantazje. Listy i eseje
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2013
Ilość stron: 384
Ocena: 7/10
Opis:
Obszerny wybór esejów, listów oraz ciekawostek prozatorskich autorstwa jednego z najwybitniejszych twórców opowieści grozy, H.P. Lovecrafta, ukazuje się w Polsce po raz pierwszy. Pośród wielbicieli horroru uznawany za klasyka gatunku, rozpoznawany jako ojciec panteonu fantastycznych stworów z Cthulhu na czele, w swoich listach i esejach ujawnia także mniej znane oblicze — oblicze myśliciela.
Recenzja:
Kim był tak naprawdę Howard Phillips Lovecraft? Z
Wikipedii możemy się dowiedzieć, że tworzył tzw., weird fiction, czyli
opowieści grozy, a także fantastykę. Żył w XIX wieku, jednak swoim geniuszem
wyprzedzał czasy. Do dzisiaj można się zaczytywać w jego powieściach, które
przerażają, ale też ujmują swoim wyrafinowanym językiem sprzed dwóch
stuleci.
Z książki, której jest autorem i jednocześnie
bohaterem, chociaż to słowo nie do końca mi tutaj pasuje, dowiemy się o nim wszystkiego
i nic, ponieważ nie opisuje nam siebie, a jedynie swoje myśli. " Koszmary
i fantazje. Listy i eseje" składają się z listów pisanych przez Lovecrafta
do przyjaciół, esei, jego notatek, czasem nawet pojawi się jakaś jego autorska
opowieść. Lektura wciąga i zdaje się, że przenosimy się w czasie, przeżywając
razem z pisarzem jego historię.
"Jedynym powodem, dla
którego piszę powieści niesamowite, jest to, że po prostu nie mogę się
powstrzymać - groza i fantazje fascynowały mnie bardziej niż cokolwiek innego
(...), odkąd tylko potrafię chodzić i mówić."
Howard Phillips Lovecraft był zdziwaczałym,
uzależnionym od pisania horrorów myślicielem. My jako czytelnicy mamy tę
sposobność, że odkrywamy jego cechy charakteru poprzez zagłębianie się w jego
prace. Odkrywamy niejako jego osobowość, narażając się na błędną interpretację,
dlatego o Lovecrafcie z tej książki możemy się dowiedzieć wszystko, ale też
nic. Pisarz był przede wszystkim człowiekiem, takim jak my dzisiaj. Uniósł się
niekiedy gniewem, rozbawił się, a czasem też zasmucił i to wszystko widoczne
jest w jego listach. Jeśli ktoś przebije się przez mur niezrozumiałego języka i
przywyknie do dziwacznych wyrażeń (wówczas normalnych!), może nawet uznać
autora za dobrego znajomego, tyle się o nim dowie. Jednak z tym językiem to
tak, jak podczas czytania "Krzyżaków" w gimnazjum. Z początku jest
ciężko, jednak po jakimś czasie się przyzwyczaimy.
"Czymże jest sztuka, jeśli
nie tworem powstałym z wrażeń, obrazów, uczuć oraz harmonijnych uniesień?
Sztuka musi zawierać w sobie przenikliwość i piękno, nic więcej się nie
liczy."
Bardzo fajnym akcentem w książce było
umieszczenie prywatnych notatek Lovecrafta, na przykład jego pomysłów na
następne opowiadania, a także samych opowiadań. Z tego wszystkiego wyłania się
sprzeczny obraz autora, z jednej strony nieokrzesanego i maniakalnego pisarza
grozy, czasem nawet możemy uznać, że był chory psychicznie, skoro takie pomysły
przychodziły mu do głowy! Wówczas bowiem nie było Internetu, filmów klasy B,
czy innych magazynów dla zapaleńców strachu, a jedynie mitologia. Howard szukał
w niej inspiracji. Z innego punktu widzenia autor był geniuszem, filozofem i
myślicielem, jakim go możemy poznać z esei.
Naprawdę polecam tę książkę osobom, które lubią
pozycje biograficzne, chcą dowiedzieć się co nieco o prekursorze horroru lub są
ciekawe tej powieści.
Ja Lovecrafta uwielbiam, zakochałam się w nim już w liceum, gdy sięgnęłam po jego książkę, do pracy maturalnej i tak miłość została, nie czytałam tej pozycji której recenzję przedstawiłaś, ale zabiorę się za nią
OdpowiedzUsuńPan Lovercraft mnie nie porwał, ciężko mi się czytało, także tą pozycję sobie tym bardziej podaruję. ;)
OdpowiedzUsuńUważam się za wielką fankę horrorów, a tu bach! Nie wiem kim jest człowiek, któremu poświęcona jest ta biografia! Chętnie bym się dowiedziała, wiec chciałabym ta książkę mieć w swojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńChętnie bym się skusiła na tę książkę, ale niestety na razie brak pieniędzy :( smuteczek
OdpowiedzUsuń