Autor: Scott Westerfeld
Tytuł: Lewiatan
Wydawnictwo: REBIS
Data wydania: 2011
Liczba stron: 424
Ocena: 9/10
Opis:
W alternatywnej przeszłości Europa zmierza ku światowej wojnie. Mocarstwa pod przywództwem Niemiec stworzyły armię potężnych bojowych maszyn. Ich przeciwnikami są angielscy darwiniści i wyhodowane przez nich niezwykłe żywe organizmy. Na pokładzie Lewiatana, gigantycznego powietrznego okrętu - wieloryba, służy nastoletnia Deryn Sharp. Odważnej, utalentowanej i uwielbiającej latanie dziewczynie udało się podstępem dostać do brytyjskich Sił Powietrznych. Gdy Deryn odbywa swój pierwszy bojowy lot, następcy austro - węgierskiego tronu, księciu Aleksandrowi, po śmierci rodziców ledwo udaje się uciec przed zamachowcami. Alek, walczący o życie, może liczyć jedynie na kilku zaufanych towarzyszy i cud techniki, kroczącą bojową machinę. Uciekinierzy napotykają na swojej drodze zestrzelonego Lewiatana i Deryn. Losy dwojga bohaterów, których rózni niemal wszystko, niespodziewanie się przecinają. To początek ich wspólnej drogi, na której Deryl i Alek przeżyja niezwykłe przygody w świecie zaludnionym przez niesamowite stwory, zadziwiające maszyny, wiernych przyjaciół i śmiertelnych wrogów.
Recenzja:
Recenzja:
Jakiś czas temu zorientowałam się, że w mojej biblioteczce dość sporą część zajmują książki z przeceny i to wcale nie jest czymś złym, myślałam sobie tylko, jak cudownie jest kupić książkę za 1/3 lub 1/4 ceny. Do takich książek należy właśnie Lewiatan, dałam za niego aż dyszkę. Obok takiej promocji nie można było przejść obojętnie.
Przeczytałam, że jest to książka steampunk. Pierwsza moja reakcja, to było takie wtf co to jest. Potem jednak doczytałam i okazało się, że gatunek a nazwany tym mianem jest to historia która łączy w sobie przeszłość z przyszłością. No to mamy już przeszłość i przyszłość a do tego I Wojnę Światową, no to sobie pomyślałam, że chyba to nie dla mnie, ale nie mogłam się oprzeć cudownej okładce więc wzięłam.
Początkowo myślałam, że nie za bardzo mi się spodoba, a tu taki szok. Wciągnęło mnie od pierwszej strony i to dosłownie. Siedziałam i nie mogłam się oderwać, siedziałam dwa popołudnia i wieczory. Kocham i uwielbiam.
Tutaj akcja dzieje się praktycznie od pierwszych stron i nie da się nudzić. Całą lekturę umilają nam rysunki, nie są to co prawda dzieła sztuki ale podkreślają całą historię. Rysunki znajdowały się w każdym rozdziale i pokazywały nam jak to wszystko wyglądało, jednocześnie pozostawiając pole do popisu naszej własnej wyobraźni.
Jeśli już mówię o rysunkach to na szczególną uwagę zasługuje wkładka w książce którą jest mapa europy, która przedstawia rozkład sił podczas wojny z podziałem na Darwinistów i Chrzęstów. Cudowna i z miłą chęcią umieściła bym sobie taką na ścianie.
Książka bez wątpienia jest napisana dla nastolatków i tak też wykreowani są bohaterowie. Widać to też w niektórych miejscach po języku, ale myślę że z całą pewnością jak grupa docelowa jak i starsi znajdą w niej coś dla siebie.
W tej części o dziwo nie ma wątku miłosnego, ale raczej dlatego, że jedna z bohaterek jest przebrana za chłopaka i myślę, że ten wątek pojawi się prędzej czy później w którejś z kolejnych dwóch części.
Jak już wspominałam w książce jest mowa o I Wojnie Światowej, ale autor łączy wymyślone postaci i wydarzenia i na ogromny plus doceniam to, że w posłowiu na końcu książki autor wyjaśnia co on wymyślił a co było zgodne z prawdą, aczkolwiek jeśli ktoś interesuje się tą tematyką to nie będzie miał za bardzo problemów z odróżnieniem.
Tak wychwalam tę książkę, a czemu dałam 9 a nie 10 ? Chyba dlatego, że tak bardzo mi się podobało, że podziewam się jeszcze więcej po następnych częściach. Behemot, bo taki tytuł nosi kolejna część jest już na mojej liście Must Have i mam nadzieję, że niedługo znajdzie się w moich łapkach.
Polecam wszystkim !
Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Tematyka tej książki niestety w ogóle mnie nie zaciekawiła, dlatego nie chce zmuszać się na siłę i ją czytać. Ale cieszę się, że chociaż Tobie się podobała.
OdpowiedzUsuńokładka taka średnia, ale opis zachęca i być może sięgnę. a dla sprostowania: to jest steampunk :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,już poprawione :)
UsuńKupiłam tą książkę w Matrasie całkiem niedawno za 9,90 i leży na półce nieczytana. Zmieni się to, bo robię sobie mini kolekcje steampunku i gdy najdzie mnie ochota przeczytam wszystkie :3
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej książce, więc jeszcze bardziej zaskoczył mnie gatunek. Z historią nie łączy mnie żadna nić sympatii, jest to moja pięta achillesowa, ale coś mnie do tej pozycji przyciąga. Może to właśnie te rysunki i fakt, że już od pierwszych stron coś się dzieje. Zastanowię się, czy ją przeczytam, ale na pewno będę o niej pamiętać.
OdpowiedzUsuńCzęsto widziałam ją właśnie na przecenach, ale bałam się, że chyba nie ma brania i może być mocno średnia. Teraz już wiem, że warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńPrześwietny steampunkowy klimat :) O ile nie przepadam za YA, to w tym wypadku (jak z Hunger Games) zrobiłam wyjątek :) Polecam Wam również kolejną część - trzyma poziom. No a sama muszę nadrobić zakończenie trylogii ("Goliath"), bo czeka już na mnie za długo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O.
Uwielbiam takie klimaty :) Koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuń